poniedziałek, 1 kwietnia 2013

12. Oliwia muszę Ci coś wyznać…


Siedziały na kanapie w salonie delektując się ostatnim dniem Oliwi w Polsce. W telewizji leciała powtórka „The Voice of Poland”, a one komentowały każdego uczestnika. Sylwia cieszyła się, że Oliwia zdecydowała się zostać tydzień w Polsce po skończonej trasie koncertowej z braćmi. Nie wie, kiedy następnym razem się zobaczą, bo Oliwia chciała ostro wziąć się do pracy nad swoją pierwszą płytą. Cieszyła się, że siostrze się udaje, ale z drugiej strony tęskniła za nią.
-Za rok Ty będziesz w jury.
-Ja? – Oliwia zapytała Sylwię, nie wiedziała o co chodzi siostrze. – Tam zasiadają gwiazdy.
-A Ty niby nie jesteś gwiazdą?
Oliwia zaczęła się śmiać.
-Nie Sylwia. Daleko mi do Patrycji Markowskiej. – Oliwia wskazała na piosenkarkę, którą podziwiała. Jej śpiewanie przychodziło z wielką łatwość, a teksty płynęły z jej serca.
-Oliwia, Patrycja jest popularna w Polsce i tylko tu. Ty jesteś znana na całym świecie. Bracia otworzyli Ci drzwi do wielkiego świata.
-Ale to nie znaczy, że ten wielki świat mnie zaakceptuje. Jestem znana tylko wśród fanów braci i w Polsce jako ta, która wygrała casting.
-Gadasz głupoty, jakby tak było nie byłabyś wczoraj w programie „Pytanie na śniadanie” i Kuba Wojewódzki nie zapraszałby Cię do swojego programu. A sesja i wywiad do dwóch gazet? To mało? W Polsce wszyscy Cię znają i mają nadzieję, że Tobie się uda, bo masz talent.
-Kuba mnie zapraszał, ale i tak nie pojawiłam się w jego programie.
-Tylko dlatego, że on chciał nagrać z Tobą odcinek w przyszłym tygodniu, a przecież Ty za tydzień będziesz siedziała w studiu i nagrywała piosenki.
Dziewczyną przerwał dźwięk telefonu Oliwi.
-Sorki muszę odebrać, to Orlando. – Oliwia odebrała od swojego menadżera.
-Cześć, mam dla Ciebie niesamowitą wiadomość!
-Jaką? – Oliwia zapytała podekscytowana.
-Znasz zespół Backstreet Boys?
-Głupie pytanie! Oczywiście, że znam, uwielbiam ich.
-A słyszałaś, że nagrywają nową płytę?
-Orlando ja ją kupię, jako pierwsza i jako pierwsza polecę na ich koncert.
-To usiądź wygodnie. Zadzwonił do mnie ich menadżer. Chciałby żebyś zaśpiewała z nimi piosenkę na ich nową płytę. Czytałem tekst, na pewno Ci się spodoba. Tytuł o nazwie From this moment. Co Ty na to?
-Co ja na to? Orlando jaja sobie robisz? Aaaaaaaaaaaa – Oliwia zaczęła piszczeć do słuchawki, wstała z kanapy i biegała po całym salonie.
-Ej bo ogłuchnę!
-Kiedy zaczynamy? – Oliwia już chciała wracać do Stanów, żeby jak najszybciej spotkać się z zespołem.
-Spokojnie. Za jakiś miesiąc. Ale zgadzasz się?
-Oczywiście, że się zgadzam!
-Co się stało? – Dopytywała się Sylwia nie rozumiejąc zachowania Oliwi.
-Zaśpiewam z Backstreet Boys! Poznam Nicka! Słyszysz! O matko, to jakiś sen, uszczypnij mnie!
Dziewczyny do końca dnia cieszyły się, cały czas wymyślając nowe scenariusze poznania zespołu. Obie uwielbiały ich piosenki.
Oliwia dopiero siedząc w samolocie mogła spokojnie po myśleć. Jeszcze dwa lata temu miała plan: chciała iść na studia, znaleźć fajnego chłopaka, zakochać się do szaleństwa. Miała przyjaciół, z którymi mogła się spotykać, a teraz siedziała w samolocie w pierwszej klasie, na co nigdy nie było ją stać, była zdana tylko na siebie. Wydawało jej się, że wszystko biegnie za szybko, nie zdążyła się nacieszyć trasą koncertową, bo już się skończyła, zaraz będzie nagrywać piosenkę z zespołem, który zawsze podziwiała. To wszystko było jak bańka mydlana i bała się, że zaraz pęknie. I chociaż wszystko jej się układało to przed oczami miała Kingę i 3 groby. Już nigdy nic nie będzie takie samo bez nich. Może i teraz miała prawie wszystko, to nie miała, z kim tego dzielić, nie miała przyjaciół i nie było jego...
Gdy wysiadła z samolotu poczuła się jak w domu, ciepłe powietrze osuszało jej łzy, które co jakiś czas spływały po jej policzkach podczas lotu. Przed budynkiem czekał na nią Joe, który na jej widok uśmiechnął się do niej i mocno ją przytulił. Brakowało im siebie, Oliwi przyjaciela, Joemu... no właśnie, kogo? Był z Blandą, ale od tygodnia, a dokładnie ich rozmowy w klubie cały czas myślał o Oliwi. Wiedział, że nie jest w porządku wobec Blandy i powinien z nią zerwać, ale bał się, że Oliwia i tak go nie wybierze. Może to głupie, ale nie chciał być sam.
-Tęskniłam za tym widokiem. - Oliwia podeszła do okna w swoim mieszkaniu i przyglądała się dzieciom bawiącym się w parku. - Trasa koncertowa jest bardzo męcząca.
-Ale chyba nie żałujesz, że z nami pojechałaś? - Joe podszedł do Oliwi i objął ją w pasie.
-Nie! Oczywiście, że nie żałuję! Nadal nie rozumiem, dlaczego akurat mnie wybraliście, ale jestem Wam wdzięczna. – Oliwia odwróciła się przodem do Joego i spojrzała w jego czekoladowe oczy. Mimo, że znają się już długo, pierwszy raz zauważyła, że chłopak ma piękne oczy. – Nigdy Ci tego nie mówiłam, ale uratowaliście mnie. Dzięki Wam wróciłam do żywych.
-Nie masz, za co dziękować, wybraliśmy Cię, bo masz talent. I nie żałujemy. Nasi fani Cię kochają i gdy nagrasz nową płytę na pewno zyskasz więcej osób, które Cię pokochają. Jesteś wspaniałą osobą i szybko zdobywasz serca ludzi. – Joe zatopił się w oczach Oliwi i nawet nie zauważył, gdy zaczął przybliżać swoją twarz do jej. – Oliwia muszę Ci coś wyznać…
Oliwia zamknęła oczy i po chwili odsunęła się od Joego. Nie była pewna, ale wydawało jej się, że jak zaraz się nie odsunie to pocałują się, a tego nie chciała. Byli przyjaciółmi, a jej żelazna zasada mówi, że z przyjacielem się nie całuje, bo to wszystko mogłoby zepsuć.
-Pójdę po coś do picia. – Wyrwała się z objęcia przyjaciela i poszła do kuchni.

***

Po tygodniu Oliwia pojechała do studia, żeby poznać tekst piosenki, którą miałaby zaśpiewać z Backstreet Boys i podpisać kontrakt. Miała tylko użyczyć swojego głosu do piosenki, która znajdzie się na ich nowej płycie, a później będzie mogła się zająć swoją płytą.
Weszła do studia gdzie miała spotkać się z Orlando i menadżerem chłopaków, zapukała do drzwi i pomału weszła do środka. Była przekonana, że dzisiaj nie pozna zespołu, dlatego doznała szoku, gdy cała piątka siedziała na kanapie a oni, gdy ją zobaczyli wybuchli śmiechem.
-Niespodzianka. – Brian podszedł do niej z wielkim uśmiechem. – Witaj. – Oliwia pokiwała głową, dalej nie dowierzając tego, że widzi zespół, którego piosenki uwielbia śpiewać pod prysznicem.
Jak chodziła do podstawówki jej siostra kiedyś wpadła do pokoju z wielkim uśmiechem na twarzy a w ręce trzymała „Bravo”
-Zakochałam się! – Rzuciła do Oliwi i podeszła do tablicy korkowej i przyczepiła plakat zespołu Backstreet Boys.
-W kim? – Oliwia przyglądała się piątce chłopaków, którzy zajmowi całą tablicę.
-W nich. – Sylwia wskazała na plakat. – A dokładnie w nim. W Brianie. Czyż on nie jest śliczny? – Sylwia pocałowała czoło chłopaka i wzdychała do niego do końca dnia. Oliwia nie rozumiała, co siostra w nim widzi. Jej bardziej podobał się blondyn Nick Carter, który był najmłodszy w zespole. Przez kolejne miesiące codziennie słuchały ich piosenek, nudziły rodziców, żeby zabrali ich na koncert zespołu, co w tamtych czasach była praktycznie niemożliwe.
Pewnego dnia Karolina przyszła do niej po szkole i powiedziała, że podoba jej się Nick Carter. Oliwia nie mogła zrozumieć jak jej przyjaciółce może podobać się ten sam facet, co jej, pokłóciły się o to i nie rozmawiały przez parę dni. Oliwia wtedy doszła do wniosku, że nie może się im podobać ten sam chłopak, dlatego przestała kochać Nicka Cartera i jej fascynacja tym zespołem się skończyła.
Dopiero w liceum usłyszała przez przypadek piosenkę „Bigger” która była z nowego albumu i zakochała się w nich od nowa. Kochała ich głosy i to, że dalej są zespołem.
Od tamtej pory miała jedno marzenie: jechać na ich koncert.
A teraz stała naprzeciwko nich i nie wiedziała jak się zachować.
-Cześć. – Wydusiła z siebie po chwili. – Nie wiedziałam, że Wy też będziecie. O matko pewnie przez moje zachowanie już nie chcecie ze mną nagrywać piosenki. Ja normalnie zachowuje się inaczej, ale nie spodziewałam się, że Was dzisiaj tutaj spotkam. – Zaczęła mówić od rzeczy.
-Nie przejmuj się, jesteśmy do tego przyzwyczajeni. – Odezwał się Nick. – Chcieliśmy Cię poznać osobiście i dokładnie wyjaśnić tekst piosenki i jak my to widzimy. Piosenka jest naprawdę piękna.
-Nie przejmuj się nim, sam ją napisał i jest w niej zakochany. – Brian zaczął się z niego śmiać.
-Nie prawda! Po prostu wiem, kiedy coś jest dobre.
-A mogłabym zobaczyć tą piosenkę? – Oliwia wtrąciła się. Chciała im udowodnić, że jest profesjonalistką. Nie chciała myśleć o tym, że przed nią stoi Nick Carter – ideał faceta.
Piosenka rzeczywiście była piękna i Oliwia również się w niej zakochała. Cieszyła się, że będzie mogła z nimi ją zaśpiewać. 
-Naucz się tekstu, za miesiąc wchodzicie do studia i nagracie ją.
-A zaśpiewam z nimi kiedyś ją na żywo? – Oliwia zapytała Orlando, gdy odwoził ją do mieszkania.
-Wątpię, oni pojadą w trasę, a Ty musisz nagrywać swoją płytę. A tak w ogóle to masz jakieś piosenki, które chciałabyś zaśpiewać? Bo wymyśliłem, że parę może być Twoich, a parę inni artyści mogą Ci napisać. Znalazłem nawet jedną piosenkę, która moim zdaniem jest idealna.
-O czym?
-W schowku masz tekst, przeczytaj go, zastanów się i daj mi znać.
Oliwia otworzyła schowek i wyciągnęła kartkę z tekstem piosenki.

Who says – Kto mówi

I wouldn't wanna be anybody else/Nie chciałabym być nikim innym. 
Heey/Hey

You made me insecure/Sprawiłeś, że czuję się niepewnie
Told me I wasn't good enough/Powiedziałeś, że nie byłam wystarczająco dobra
But who are you to judge?/Lecz kim ty jesteś by oceniać?
When you're a diamond in the rough/Sam jesteś nieoszlifowanym diamentem
I'm sure you got some things/Jestem pewna, że jest kilka rzeczy
You'd like to change about yourself/Które chciałbyś w sobie zmienić
But when it comes to me/Ale jeśli chodzi o mnie
I wouldn't want to be anybody else/To nie chciałabym być kimś innym

Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
I'm not beauty queen/Nie jestem królową piękności
I'm Just beautiful me/Jestem po prostu piękną sobą
Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
You've got every right/Masz pełne prawo
To a beautiful life/Do pięknego życia
Come on/Dalej

Who says?/Kto mówi?
Who says you're not perfect?/Kto mówi, że nie jesteś idealna?
Who says you're not worth that?/Kto twierdzi, że nie jesteś tego warta?
Who says you're the only one that's hurting?/
Kto uważa, że tylko ty cierpisz?
Trust me/Zaufaj mi
That's the price of beauty/
Taka jest cena bycia piękną
Who says you're not pretty?/
Kto mówi, że nie jesteś ładna?
Who says you're not beautiful?/Kto mówi, że nie jesteś piękna?
Who says?/Kto mówi?

It's such a funny thing/To taka śmieszna rzecz
How nothing's funny when it's you/Jak nic, co ma związek z tobą nie jest zabawne
You tell'em what you mean/Mówisz im, o co ci chodzi
But they keep whiting out the truth/Lecz ich nie obchodzi prawda
It's like a work of art/To jest jak dzieło sztuki
That never gest to see the light/Które nigdy nie ujrzy światła dziennego
Keep you beneath the stars/Trzymają cię pod gwiazdami
Won't let you touch the sky/Nie pozwolą dotknąć nieba

Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
I'm not beauty queen/Nie jestem królową piękności
I'm Just beautiful me/Jestem po prostu piękną sobą
Na na na na na na na na na na na na na
Na na na na na na na na na na na na na
You've got every right/Masz pełne prawo
To a beautiful life/Do pięknego życia
Come on/Dalej

Who says?/Kto mówi?
Who says you're not perfect?/Kto mówi, że nie jesteś idealna?
Who says you're not worth that?/Kto twierdzi, że nie jesteś tego warta?
Who says you're the only one that's hurting?/Kto uważa, że tylko ty cierpisz?
Trust me/Zaufaj mi
That's the price of beauty/Taka jest cena bycia piękną
Who says you're not pretty?/Kto mówi, że nie jesteś ładna?
Who says you're not beautiful?/Kto mówi, że nie jesteś piękna?
Who says?/Kto mówi?

Who says you're not star potential?/Kto mówi, że nie masz potencjału na gwiazdę?
Who says you're not presidential?/Kto mówi, że nie jesteś prezydencka?
Who says you cant be in movies?/
Kto mówi, że nie możesz grać w filmach?
Listen to me/Posłuchaj mnie
Listen to me/Posłuchaj mnie
Who says you don't pass the test?/Kto mówi, że nie zdasz testu?
Who says you cant be the best?/Kto mówi, że nie możesz być najlepsza?
Who said?/Kto mówi?
Who said?/Kto mówi?
Won't you tell me who said that?/Nie powiedz mi, kto tak powiedział?
Yeeeaah
Who says?/Kto mówi?


Who says?/Kto mówi?
Who says you're not perfect?/Kto mówi, że nie jesteś idealna?
Who says you're not worth that?/Kto twierdzi, że nie jesteś tego warta?
Who says you're the only one that's hurting?/Kto uważa, że tylko ty cierpisz?
Trust me/Zaufaj mi
That's the price of beauty/Taka jest cena bycia piękną
Who says you're not pretty?/Kto mówi, że nie jesteś ładna?
Who says you're not beautiful?/Kto mówi, że nie jesteś piękna?
Who says?/Kto mówi?

Oliwia wieczorem przeczytała tekst i napisała swojego menadżerowi smsa „Jest idealna”.



Miałam dodać rozdział przed świętami, ale niestety nie wyszło. Schrzaniłam ten rozdział ;/ Miała być jeszcze jedna scena, ale doszłam do wniosku, że pojawi się w następnym rozdziale. Nie będę pisać kiedy dodam, bo nie wiem. Nie chce znowu obiecywać, bo pewnie nie dotrzymam słowa. Postaram się szybko, bo wszystko mam już w głowie ułożone. W zakładce "bohaterowie" pojawił się zespół Backstreet Boys, więc zapraszam, jeżeli ktoś go nie zna. Tytuł i autora piosenki znajdziecie w zakładce "muzyka". 
Mam nadzieję, że wszyscy mieliście wspaniałe święta, ja miałam trochę zakręcone, ale szczęśliwe :) Pochwale się Wam, że w środę zostałam po raz czwarty ciocią :) Filip zaskoczył całą rodzinę :)
No to tyle ode mnie, teraz czekam na szczere opinie i przy okazji zapraszam na mojego drugiego bloga na którym w tym tygodniu zawita rozdział wedding--bells.blogspot.com

czytam=komentuję